Kochani,
Dziś jest dzień cudów…
Spotykamy się z różnymi osobami, w różnych momentach życia, z różnymi wyzwaniami życiowymi, a dziś…
Dziś Bóg przegląda się w nas i wysyła całe swoje wsparcie. Staje się realną Jaźnią, Obecnością Miłości i przegląda się w nas .
Dziękuję tym 3 pięknym Duszom, które dziś przyszły z różnych części świata, tak inne a tak błogosławione poprzez Jaźń Miłości.
Jedna z nich pozwoliła podzielić się czymś niesamowitym… otóż wchodzimy w erę Dusz-Ludzi, w erę Uzdrowicieli. Dziś doświaczyliśmy energii i mechaniki energii UZDRAWIANIA w kanale Świadomości Chrystusowej.
Energetyczną ramą uzdrawiania jest zbalansowana energia męska i żeńska w nas, do tego integracja osobistego cienia i światła.
Kolejny etap to przestrzeń serca – częstotliwością uzdrawiania jest MIŁOŚĆ WSPÓŁCZUJĄCA. Ale nie żałująca, to jest takie kochanie, umiłowanie ran drugiego człowieka. To tak uzdrawia się (obok, np., uzdrawiania szamańskiego czy siłami natury) z perspektywy Świadomości Chrystusowej.
Gdy ta kochana Dusza wypowiedziała dziś słowa:
Szanuję twoje rany, twoje cierpienie. (stworzenie w sercu przestrzeni, akceptacji na ból człowieka)
Nie musisz już cierpieć. (przyzwolenie na uwolnienie)
Uwalniam cię od cierpienia. (uwolnienie)
To poczułem, że to czysta energia Świadomości Chrystusowej.
Wstępem do uzdrawiania z tej energii jest ukochanie, umiłowanie siebie, a kolejno człowieka i jego ran (chorób itp.). Gdy poczujesz miłość współczującą i zobaczysz Boga w człowieku, to go uzdrawiasz.
Poczułem następnie, jak centra moich dłoni wypełniają się energią – spirale, które przechodzą na wskroś. Opuszki palców pełne uczucia mrowienia i energia przechodzi przez nie.
Wtedy spytałem, czy mogę oddać jej tę energię. Zgodziła się. I wtedy stało się coś niesamowitego.
Stałem się strumieniem energii z serca, które otworzyło mnie, mój cały układ energetyczny na czyste Źródło. Jakbym stał się eneregtyczną tubą, przez którą idzie miłość i świadomość Boga. Byłem w stanie to utrzymać ok. 15-30 sek. może, Osoba również to czuła.
Kochani, my to wszystko robimy, aby stać się uzdrowicielami. Bo nimi jesteśmy. Tylko sobie przypominamy . Cała ta praca, czasami trudna, zarówno w spektrum ziemskiej dorgi oraz energetycznego dziedzictwa, to naczynia połączone. To droga przypomnienia sobie o nas samych.
Otwieramy Duchowego szampana. Dokonuje się. Dzieje się. JESTEŚMY
