Kochani,
Post miał być o czymś innym, ale potrzebuję mocno wyrazić jeden przekaz.
To najtrudniejszy czerwiec/lipiec ever.
I nie tylko dla mnie. Tylko dziś osoby (a jedna sesja była czysto sesją terapeutyczną) użyły określeń typu „Wpadanie w otchłań rozpaczy” czy „zapadam się w głębię beznadziei”.
I czuję to w przypadkach obu rodzajów spotkań.
Jest mocno.
Do mnie przychodzi szereg przeżyć czerwcowych, strat, trudu, który wtedy się dział. Nie wiedziałem, że tyle tego miałem .
Dostaję przez portal serca kody, które we mnie się nadpisały przez całe życie.
Ciałem też przepuszczam. Jest bardzo słabe.
Jeśli czujesz, że jest mocno, to w tym samym czasie może Ci wywalać pozamrażane emocje niemowlęcia, kilkuletniego dziecka, dorastającego dziecka, nastolatka, młodego dorosłego.
Pokłady samoakceptacji oraz wartości własnej są naprawdę brane pod lupę.
Najgorsze, co można teraz zrobić, to dowalić sobie.
Nie róbcie tego Kochani, to STARE KODY. A jeśli chcemy jakieś miejsce naprawdę zostawić, to potrzebujemy je najpierw odwiedzić.
Ale moc tych kodów jest ogromna… ile to w człowieku się zapisało trudnego przez całe jego życie.
Oglądaj uważnie jakich obszarów życia to dotyczy, jacy agenci się pojawiają, co wywala w materii (zdrowie, finanse, relacje itp.). Badaj, co się działo w Twojej historii osobistej.
I jeszcze raz – nie dowalaj sobie w procesie, nie obwiniaj, nie krytykuj, nie przyklejaj do ziemskiej tożsamości.
Już nie raz byłaś/byłeś w trudnym i przekułeś to w osobisty triumf, w siebie zdrowszego i bardziej świadomego – damy radę .
To NAJWIĘKSZA, ENERGETYCZNA SZANSA na redefinicję tych kodów, a z nimi ról życiowych, sensu życia, granic, form komunikacji z otoczeniem.
Dostajemy więcej odpowiedzialności, kwantowego panelu sterowania naszym życiem i przyszłością, w tym samym czasie ten panel może mówić różnymi centrami energetycznymi.
I dziękuję Anna Maria – mega mi zwoje prostuje, wysłuchuje, pokazuje, czego ja nie mogę zobaczyć .
Dobroci Kochani, bądźcie dla siebie dobrzy.
Rodzi się nowe. Odwagi .
Mati