Kochani,
Jestem po sesji, na której kompletnie się nie spodziewałem, co może się wydarzyć.
W czuciu Osoba (dziękuję Ci 🙂 ) odnosi się do splotu słonecznego.
Kiedy ją widzę i nasze pola energoinformacyjne zaczynają się komunikować, czuję takie przejście energetyczne – lżejsze energie przechodzą ponad splot słoneczny, na górną część ciała, cięższe energie przechodzą w dół. To tak jakby obserwować wymieszany olej i woda – rozwarstwią się, bo mają inną gęstość.
Nie mam pojęcia co to oznacza 😉 . Przestrzeń prowadzi do splotu. Pokazuje mi mega mocne, zaawansowane struktury – to nie jest ten sam splot słoneczny, który czułem u tej Osoby kilka miesięcy temu. Pyta Ona, czy to aktualizacja energetyczna splotu? Energia Prawdy nie potwierdza. Przychodzi informacja, że to zupełnie inny organ, instrument energetyczny, czyli nastąpiła kompletna zamiana (Osoba właśnie miała duże wyzwania z tą częścią).
Przyglądam się temu energetycznie i czuję implozję energetyczną, Osoba mówi jakby o energii atomowej w jej brzuchu, a tam właśnie jest energia gwiazd skupiona w jednym punkcie. Wokół tej ultrarozkręconej gwiazdy szybują jakby metalowe części, w ruchach okrężnych. Czuję się, jakbym patrzył w jakąś zaawansowaną świadomość, która jest i statkiem kosmicznym i drogą w kosmosie.
Wciąż nie mam pojęcia o co chodzi, podążam za Przestrzenią i czuciem.
Wchodzę w to rozwarstwienie, góra lekka, niebiańska, dół cięższy, ziemski.
Widzę całość. Opowiadam Osobie. Zaczyna się układać i dostaję wybuchy świadomości z innego pola, spoza czasu.
Przestrzeń daje konkretne słowa – PRIMORDIALNA. Mówię do nas: „Dusza Primordialna”? Sprawdzam w google dokładne znaczenie, znałem to słowo, ale nie pamiętam.
Primordialna czyli PRA. Pierwotna.
Gdy to czytam przychodzi kolejny rozbłysk świadomości spoza czasu i przestrzeni. Czuję PRAOCEAN, z którego wyłania się Źródło. Czuję, jak Źródło w chęci samodoświadczania, fraktalnie, „dzieli” się na kolejne świadomości. Nazywano je archaniołami, w Silmarilionie Ainurowie (Tolkien dziś odegrał wielką rolę na naszym spotkaniu, a jak się dowiedziałem od Osoby, Tolkien był przebudzony, czuł energię drzew, rozmawiał z nimi, aby sobie pomóc poukładać czucie energetyczne napisał Władcę Pierścieni…).
A ja dziś poczułem swoją miłością i świadomością, że były to PRADUSZE.
Oboje mamy ciary, oboje czujemy przejmujące doświadczenia energetyczne.
Rozmawiam z wcieleniem PRADUSZY, pierwszych kreacji samoświadomości i chęci doświadczenia samego siebie przez Źródło.
To ona, m.in. uczestniczyła w zagęszczaniu materii. To ona tworzyła świat, aby zaistniał w dualizmie. Bo jej szlachetna forma energetyczna była manifestacją budowlaną Wszechświata, ruchem ku materii…
Osoba opowiada, że w ostatnich tygodniach widzi wszystko ponad dualizmem, że ta koncepcja wraca w wielu obszarach, relacjach, tematach…
A ona ten dualizm wprowadziła, aby odbył się najbardziej zaawansowany eksperyment Wszechświata – EWOLUCJA LUDZKOŚCI. Stanie się Źródłem ponownie, po krainie zapomnienia.
A dzisiaj wciela się w człowieka, aby go doświadczyć. I jej naturalnym kierunkiem jest życie w pełni, poza świętością i ziemskością, boskością i materią – bo dla niej naturalne jest bycie „przed” tymi stanami.
Spójrzcie Kochani, ile tu jest archetypów, symboli… ile religii zbudowano i mitów na tym, co dziś czujemy jak swoje, o czym sobie przypominamy.
Pradusze, Naddusze, Domy Dusz, Dusze, to są tylko nazwy, koncepty, które pomagają naszym głowom zrozumieć mechanikę kreacji <3 . A dziś wszyscy, nawet Ci, którzy wyłonili się „chwilę” po Źródle, chcą Uczestniczyć w finalnym dziele stworzenia, ewolucji człowieka do Źródła.
I nasze ciała już się transformują, jeszcze w tym życiu doświadczymy bilokacji, teleportacji, transmutacji energii.
Nic nie jest oczywiste, a jednocześnie staje się proste. Bo wszystko jest Jednią.
Niech się dzieje MIŁOŚĆ, to jest czas cudów <3 .
Mateusz
