„Bo w życiu, gdy wszystko zostaje nam zabrane, mamy jeszcze jedno. Wolny wybór. Albo wypełnić swoje i innych życie cierpieniem, albo je wypełnić miłością.”
Tak brzmiały słowa dwóch wspaniałych dusz, które żegnały dziś ziemską drogę swojej 6 letniej córeczki, moich ukochanych przyjaciół po długiej drodze z rakiem w tle.
Kłaniam się dziś nisko tej jasnobarwnej duszy, która przyszła zakochać się w świecie, dać najbliższym wiele ziemskich lekcji okupionych cielesnym cierpieniem. Kłaniam się dziś Tobie Kochana, bo mi też przypomniałaś lekcję – miłość to wybór, miłość jest ponad śmiercią fizyczną.
Płakałem gdy słuchaliśmy Vaiany i innych Twoich ukochanych piosenek, gdy zapalaliśmy sztuczne ognie a wiatr unosił brokat, który tak uwielbiałaś. Twoi wspaniali nauczyciele i uczniowie – ziemscy rodzice – lśnieli miłością. To był czysty i silny blask.
Dziękuję, że mogłem być częścią tego cudu miłości.https://m.youtube.com/watch?v=deILWrExUek