Kochani,Dziś zaczął się bardzo intensywny proces, prosto do korony i ją potężnie ładuje. Było mi bardzo trudno to objąć świadomością – silny przepływ, takie poruszenie emocjonalne, jakieś oczekiwanie na coś wielkiego.
I znów zadziała się magia uważności. Oddałem się temu wchodząc tam całą swoją uwagą (i aż mnie trzepnęło, co poczułem;).Ten spływ to czysta OBECNOŚĆ Boga.
Bóg jest wielowymiarowy, wieloaspektowy i przyszło do mnie, że doświadczamy Boga w sobie „na raty”, a przez to pobudzamy kolejne Boskie aspekty swojej świadomości, miłości, transformujemy cielesność.
W tym spływie energetycznym jest taka powaga, mocarność doniosłość (trochę jak Bóg w Starym Testamencie), może nie surowość, ale taka czysta świadomość właśnie. Obecność oddaje to w pełni.
Co interesujące, przestrzeń serca inaczej się zachowuje – też jest w takiej swojej świadomości (a nawet jakby tam było kilka świadomości, kilka świadomych energii) i jakby urządza imprezę z powodu tego, co się dzieje w czakrze korony . Jest w duszy wzniosłość, poczucie wyjątkowości chwili, jakby ważny gość przyjeżdżał
. Portal serca też się poszerzył i ten torus jest mocny, wirujący i taki kompletny.
Bóg schodzi do nas. W różnych aspektach, na raty, abyśmy finalnie przebudzili się do niego w pełni.
Dobroci, Mateusz
Ps To jakaś jazda życia .
