Kochani,
Dziś miałem sesję z tak odważną i świadomą osobą, że aż w pewnym momencie wspólnego rezonowania energetycznego sam Bóg przejrzał się w nas i obdarzył swoją Obecnością – to się realnie dzieje w energiach, gdy chcesz w duchu miłości, troski i wiary pomóc sobie i najbliższym.
Dziękuję Ci, że z intencją pomocy innym wyraziłaś zgodę na opublikowanie naszego spotkania.
Wrażenia energetyczne były bardzo intrygujące – trzy centra energetyczne pracowały w rozproszeniu – czakra gardła, przestrzeń serca i czakra splotu słonecznego.
Wynik tego ma związek z trudnym dzieciństwem – DDA, przemoc, dwie role w życiu – niewidzialnego dziecka na zewnątrz i bohatera w domu. Histeryczna walka o zdrowie i życie najbliższych, dysfunkcyjny wstyd, poczucie niemocy, żal i wina do siebie. Powtarzalność na poziomie życia dorosłej osoby. Sporo nakładek doświadczeniowych.
I choć te centra są rozproszone, powstało wrażenie oddalenia od Duszy, rozwarstwienie, za czym poszły stany depresyjne i brak chęci życia, brak zobaczenia siebie w życiu, to i tak jest tyle piękna w tej osobie, że staje się to potencjałem zdrowienia.
Płynie z przestrzeni od Duszy: „Potrzebuję cię…”.Jest głębokie wzruszenie.
Pięknie pracuje korona („mam świadomość”) i trzecie oko („widzę”). Chęć pomocy najbliższym i troska o nich transformuje się w motywator do pracy wewnętrznej nad sobą, nawiązania relacji ze swoją Duszą. Ratowałaś cały świat, dziś świat ci sprzyja, abyś zaopiekowała się sobą.
Są momenty wielkich wzruszeń, takiego wzniesienia pełnego miłości, radości, wdzięczności, które uduchowiają. Mówię: „Tam jest Twoja Dusza. Ona zawsze jest przy Tobie”.
Soczewką na rozproszone centra energetyczne staje się uważność, potraktowana wielowymiarowo – bycie tu i teraz, uważność na siebie, na jakość i intensywność myśli oraz stanów emocjonalnych.
Widzę już schemat pracy centr energetycznych przy stanach depresji i okołodepresyjnych, szczególnie w psychoterapii – to zawsze jest blokada/dysfunkcja/rozproszenie w przestrzeni serca. Pojawia się przez to pustka życia, bezsens, frustracja życia, niemożność zobaczenia siebie w życiu, gdy wyjdzie się z pola ratowania innych osób.
Kochani, ukochajmy dzisiaj swoją przestrzeń serca. Swoją wrażliwość. Spójrzmy na siebie z ciekawością, troską, zainteresowaniem. Taki „Tryb mięciutkiego serduszka” jak powiedziała inna osoba dzisiaj.
Dobroci
